Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 51
Pokaż wszystkie komentarzeSmutno czytać, jak to wszyscy wiedzą lepiej że ta cała ekologia to zamach na motocykle. Ja wiem, że niektórym to się marzy życie w latach 60-tych, kiedy to można było palić w pracy, samochody paliły 20 litrów na 100 a miejsce żony było w kuchni, ale akurat to, że ludzka emisja CO2 (która jest niezrównoważona przez naturalne pochłanianie CO2, co ma miejsce w przypadku emisji nieantropogenicznych) ma wpływ na globalny poziom temperatur jest ustalone przez modele i badania, których nie udało się w naukowy sposób podważyć, więc zostają jakieś oszołomskie "wiem lepiej", kłamstwa albo ignorowanie faktów. A co do motocykli to jak komuś przeszkadza ekologia to zawsze może się poruszać starymi, nieekologicznymi złomami. Nowoczesne motocykle pomimo mniejszej emisji CO2 mają lepsze parametry silnika, zawieszenia etc. ale przecież nikt nie przymusza do jeżdżenia nowoczesnymi maszynami, i do przesiadki na elektryczne też nie będą zmuszać przystawiając pistolet do głowy. No i zawsze można się wyprowadzić do jakiegoś libertariańskiego raju typu Somalia gdzie nikt nikogo do niczego nie zmusza złymi europrzepisami.
OdpowiedzNowe motocykle mają WIĘKSZĄ emisję CO2. Np. CBR600F z roku 2011 pali średnio o pół litra więcej na setkę niż model z 1992. Z wieloma motocyklami tak jest - wtrysk umożliwia wtłoczenie większej ilości paliwa przy niskich obrotach. W nowych sprzętach różnica dotyczy głównie czystości spalin.
OdpowiedzDzięki za głos rozsądku w tej dyskusji. Rzadko można go wysłuchać bo ludzie uwielbiają powtarzać zasłyszane bzdury, które przypadkiem współgrają z ich opinią na dany temat zamiast z faktami. Boczo z całym szacunkiem powinien się zająć tym na czym się zna czyli pisaniem o motocyklach zamiast o klimacie bo tylko odsłania swoją dość sporą ignorancję w tym temacie. Ja, w przeciwieństwie do podejrzewam 99% dyskutujących w wątku, mam wykształcenie w kierunku klimatologii i fizyki atmosfery i zapewniam Was, że ocieplenie klimatu jest faktem i nikt przy zdrowych zmysłach z nim nie dyskutuje. Stosunkowo niewielkie grupy ekspertów dyskutują jedynie czy na to ocieplenie ma wpływ człowiek (i jak wielki) czy nie. Z roku na rok coraz więcej danych potwierdza jednak tezę, że to człowiek jest przyczyną. Nie będę Was zanudzał nudnymi liczbami ale spójrzcie choćby na zdjęcie w linku poniżej. Jest to Ziemia sfotografowana w nocy - widzicie jakie kolosalne pokrycie globu mają miejsca gęsto zasiedlone przez człowieka? Ogromne ilości energii są pochłaniane w tych miejscach. Niestety ludzkość praktycznie nie zna czystych sposobów wytwarzania energii - więc praktycznie cała ta energia jest "brudna". http://apod.nasa.gov/apod/image/0011/earthlights2_dmsp_big.jpg Boczo mówi, że ma w d***. Właśnie dlatego, że większość ludzi ma w d*** wszystkie "ekoterrorystyczne" decyzje nakładane są odgórnie by w ogóle spróbować cokolwiek zrobić w celu naprawy sytuacji. Chcecie wiedzieć jak to naprawdę wygląda + kubeł zimnej wody? Globalny wzrost temperatury jest już tak bardzo zaawansowany, że praktycznie nie da się go już zatrzymać. Zostaje tylko walka o to jak duży będzie to wzrost i jak bardzo przesrane będziemy mieć w przyszłości. Zerknijcie tu: http://www.mongabay.com/images/2006/graphs/ipcc-lag.jpg Nawet jak uda się obniżyć (obecnie nierealne) emisję CO2 do atmosfery to: - wzrost temperatury spowodowany obecnością CO2 w atmosferze ustabilizuje się dopiero w ciągu kilku stuleci, - wzrost poziomu morza związany z rozszerzalnością cieplną wody ustabilizuję się po kilku stuleciach (aż do tysiąca lat), - wzrost poziomu morza spowodowany topnieniem lodów ustabilizuje się po kilku tysiącach lat. Wszystko to przy założeniu, że mocno obniżymy emisję CO2. Nie ma na to szansy... Panie, Panowie - nie powtarzajcie bzdur o globalnym ociepleniu bo robicie więcej złego i dobrego. pozdrawiam(posiadacz Triumpha Speed Triple z oryginalnym wydechem)
OdpowiedzZapewne nie słyszałeś o tym, że wybuch wulkanu wysyła do atmosfery tyle CO2 co samochody i motocykle przez 20-80 lat? Tak. Kilkadziesiąt lat. Inna sprawa jest taka, że w lodowcach odkryli 3-4 razy krotne stężenie CO2 niż obecnie. I co? Ocieplenie klimatu? Po prostu LOL. Ludzie robią wielkie echo o ekologii bo pieniądz dobry. W rzeczywistości jesteśmy w epoce lodowej. Tak, zgadza się. W EPOCE LODOWEJ. Panujące temperatury są najniższe od kliku tysięcy lat. Więc za przeproszeniem: nie wciskaj ludziom eko-kitu, bo zaczną myśleć jak Ty. Pojazdy elektryczne. Też dobry żart. Przecież wytworzenie i utylizacja akumulatorów jest większa niż jakbyś jeździł zwykłym samochodem spalinowym. Również prąd jest tworzony z... spalania (% udział zależy już państwa). Podsumowując: JAK CHCESZ WIERZYĆ (NIE)EKO-LUDZIOM, TO WIERZ ALE INNYCH NIE STARAJ SIĘ PRZEKONYWAĆ, ŻE TO PRAWDA JEDYNA PRAWDA.
OdpowiedzAle bzdury... Masz jakieś źródła na poparcie swoich rewelacji? Pojazdy elektryczne nie są i długo nie będą praktyczną alternatywą dla pojazdów silnikowych. Nikt się z tym nie kłóci.
Odpowiedz